treść strony

Akademia dronów

Najpierw założyli wirtualną firmę, a potem zbudowali bezzałogowy statek powietrzny. Młodzież z Polski i Ukrainy połączyła siły na kreatywnych warsztatach.

  • fot. Stowarzyszenie Harmonia

– Bezzałogowe statki powietrzne to przyszłość, mają zastosowanie w wielu dziedzinach życia. Takie pojazdy są też dla młodych ludzi ciekawe i pociągające – wyjaśnia Grzegorz Königsberg. To dyrektor Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego (CKZiU) „Elektryk” w Nowej Soli (woj. lubuskie), a jednocześnie członek stowarzyszenia „Harmonia” i koordynator realizowanego przez tę organizację projektu „Akademia dronów, polsko-ukraińskie warsztaty kreatywne”.

Jak tłumaczy, „Elektryk” już od stycznia 2022 r. opracowuje – razem z partnerami z Niemiec, Łotwy, Hiszpanii i Belgii – program nauczania na kierunku mechatronik dronów, lotniczy i kosmiczny (w ramach Akcji 2 programu Erasmus+). – W założeniu ma to być dodatkowa umiejętność [którą będą mogli zdobywać uczniowie szkół średnich – przyp. red.], łącząca pilotaż i serwisowanie dronów – dodaje Königsberg. – Dzięki tej międzynarodowej współpracy zdobyliśmy doświadczenie, które przydało się przy realizacji projektu polsko-ukraińskiego – zaznacza.

Uczniowie stworzyli firmę
W przedsięwzięciu wzięło udział 16 uczniów z CKZiU w Nowej Soli oraz 19 z dwóch ukraińskich placówek: Wyższej Szkoły Zawodowej w Iwano-Frankowsku oraz z samborskiej Wyższej Szkoły Ekonomii i Informatyki. Ukraińscy partnerzy zaproponowali, aby zaprojektować drony dla celów ekologicznych, służące np. do wykrywania nielegalnych składowisk odpadów.

Młodzież spotkała się na przełomie września i października w ośrodku w Sławie (woj. lubuskie), na Uniwersytecie Zielonogórskim (UZ) i w Aeroklubie Ziemi Lubuskiej. – Podzieliliśmy uczniów na grupy według zawodów, których się aktualnie uczą. Tak jakby to były działy wirtualnej firmy – wyjaśnia dyrektor „Elektryka”. – I tak powstała grupa konstruktorów, programistów, ale także biznesowa, odpowiedzialna za prezentowanie usług dronowych potencjalnym klientom. Grupa informatyczna przygotowała z kolei stronę internetową firmy wraz z modułem sklepowym, gdzie można było zakupić drona. Kluczowa była współpraca działów i niezmiernie się cieszę, że to się udało – dodaje.

– Wszystko odbywało się jak w prawdziwej firmie, na wszystko potrzebna była dokumentacja – podkreśla koordynator. I dodaje, że wspólna, polsko-ukraińska praca przy budowie urządzenia to nie jedyny plus projektu. – Dla młodzieży z Ukrainy był to tydzień oddechu od wojny. Tym bardziej że w ośrodku, w którym odbywały się zajęcia, był słaby internet, więc nie można było na bieżąco śledzić wydarzeń z frontu. Ukraińcy podkreślali, że bardzo potrzebowali takiego odpoczynku – mówi Grzegorz Königsberg. Zawiązały się też polsko-ukraińskie przyjaźnie. – Szczególnie wśród chłopaków z tych samych branż. Wspólna pasja łączy! – podkreśla koordynator.

150 km w sekundę!
Swojej ekscytacji z udziału w przedsięwzięciu nie ukrywa Bora Kasap, uczeń III klasy technik mechatronik w nowosolskiej szkole. – Byłem w grupie konstruktorów. Na wszystkie problemy musieliśmy sami znaleźć rozwiązanie! Razem z chłopakami z Ukrainy pomagaliśmy sobie nawzajem – podkreśla. – Były chwile zwątpienia, np. w pewnym momencie zabrakło nam śrub odpowiedniej długości, potrzebnych do zmontowania bezzałogowca, później zatarł się jeden z silników, a na koniec odwrotnie przymocowaliśmy skrzydła wirnika, ale na szczęście wszystko się udało! – dodaje z uśmiechem.

Zbudowany przez uczniów dron może utrzymywać się w powietrzu około pięciu minut. Urządzenie waży 480 gramów, ma zasięg 1,5 km i jest wyposażone w kamerę obserwacyjną. Sterowanie odbywa się przy pomocy specjalnego pada i analogowych gogli wizyjnych.

Współpraca z uniwersytetem i aeroklubem
W realizację projektu zaangażował się również Uniwersytet Zielonogórski. – W naszych laboratoriach uczniowie projektowali poszczególne elementy bezzałogowca, a później je drukowali na drukarkach 3D. Udostępniliśmy im także nasze symulatory lotnicze, aby zapoznali się z zasadami awioniki – tłumaczy dr inż. Marcin Chciuk z Instytutu Inżynierii Mechanicznej UZ. – Widać było, że młodzi są żądni wiedzy, że sprawia im to radość. To budujące, bo nasza uczelnia zamierza w najbliższym czasie uruchomić nowy kierunek związany z inżynierią lotniczą.

Kiedy już uczniowie zbudowali drona, musieli nauczyć się nim latać. I tu z pomocą przyszedł Aeroklub Ziemi Lubuskiej (AZL) w Zielonej Górze. – Na naszym lotnisku instruktorzy pokazywali młodzieży, jak poprawnie sterować bezzałogowcami. Udostępniliśmy też nasze własne drony – opowiada Jarosław Gniazdowski, wicedyrektor AZL. – Takich projektów powinno być jak najwięcej, bo dają one uczniom praktyczne doświadczenie, dzięki któremu mogą zainteresować się lotnictwem i później do nas wrócić już jako zawodowcy. Nie ukrywam, że na to liczymy.

Podobnego zdania jest dyrektor Grzegorz Königsberg. – Dlatego powoli już planujemy kolejny projekt – zdradza. Jaki? – Autonomiczne łaziki transportowe – uchyla rąbka tajemnicy.

Projekt „Akademia dronów, polsko-ukraińskie warsztaty kreatywne” został zrealizowany w ramach Polsko-Ukraińskiej Rady Wymiany Młodzieży. Czas trwania: od 1 lipca do 31 października 2022 r. Kwota dofinansowania: 69 651,69 zł (z dotacji MEiN).

Zainteresował Cię ten tekst?
Przejrzyj pełne wydanie Europy dla Aktywnych 4/2022: