Fundacja Rozwoju Systemu Edukacji
Data publikacji: 08.09.2023 r.
Zawody EuroSkills 2023 w Gdańsku zbliżają się do emocjonującego finału. Ale ostatni dzień tego prestiżowego wydarzenia nie oznacza mniej wyzwań dla uczestników konkursu. Wielu zawodników musi dziś wykazać się nie tylko umiejętnościami technicznymi, lecz także kreatywnością, precyzją i wytrwałością. Piątek może zadecydować o losach rywalizacji i zdobyciu podium.
Zawodnicy konkurencji integracja robotów przemysłowych zostali postawieni przed dodatkowymi zadaniami, zwanymi „extension task”. Rano otrzymali element 3D, który mieli polerować za pomocą robota. Ten proces muszą najpierw zamodelować w środowisku wirtualnym, a następnie przenieść na rzeczywistego robota i uruchomić. To skomplikowane zadanie wymaga od zawodników precyzyjnych umiejętności programowania oraz dokładności w pracy.
Oprócz tego uczestnicy muszą dzisiaj stworzyć dokumentację użytkownika i dokumentację do stanowiska, które będą czytelne dla przyszłych użytkowników. Ponadto ich prace zostaną poddane testowi w postaci tzw. „digital twin”, czyli „cyfrowego bliźniaka”. Inaczej mówiąc, zostanie sprawdzone na ile to, co zawodnicy zamodelowali w środowisku wirtualnym, jest zgodne z rzeczywistą funkcjonalnością i celem, którym kierowali się podczas programowania.
– Pierwszy dzień konkursu w naszej konkurencji to był czas na instalację elementów stanowiska i wstępne programowanie robota. Zawodnicy musieli upewnić się, że robot może dotrzeć do odpowiednich pozycji i poprawnie wykonywać swoje zadania. Ten dzień był szczególnie wymagający, ponieważ jest podzielony na dwie części, a każda z nich jest oceniana oddzielnie. To moment, w którym trzeba udowodnić, że zawodnicy mają nie tylko wiedzę teoretyczną, ale także praktyczne umiejętności pracy z robotem – wyjaśnia polski ekspert dr Jarosław Panasiuk z Wojskowej Akademii Technicznej w Warszawie.
Zadania z drugiego dnia zawodów polegały na polerowaniu powierzchni płaskich – konkretnie drzwiczek. Wymagały one precyzyjnego programowania zarówno w środowisku wirtualnym, jak i na rzeczywistym robocie. Zawodnicy otrzymali też dodatkowe warunki, jak powinni to zadanie zrealizować. Jarosław Panasiuk podkreśla, że drugi dzień zawodów w tej konkurencji jest kluczowy. Jeśli którykolwiek zespół nie zrealizuje podstawowego zadania, traci szanse na walkę o podium.
Ostatni dzień konkursu to czas na wykonanie zadania dodatkowego i zamknięcie całego wydarzenia. Uczestnicy muszą stworzyć dokumentację „cyfrowego bliźniaka”, co stanowi podsumowanie ich trzydniowej pracy. – Tu nie ma miejsca na odpoczynek ani luz, przez trzy dni zawodnicy pracują pod dużym napięciem i skupieniem – mówi dr Panasiuk.
W konkurencji integracja robotów przemysłowych uczestniczy 10 zespołów z Europy, jednak zespół z Francji nie jest klasyfikowany z powodu wieku uczestników, którzy skończyli już 27 lat. Jest więc 9 zespołów rywalizujących o miejsca na podium i o medale doskonałości.
Zawodnicy reprezentujący polską kadrę to Piotr Wyrzyk i Hubert Krasuski, studenci z Politechniki Warszawskiej.
Rywalizacja kończy się o godzinie 16. – Jeśli będzie dzisiaj tak, jak było pierwszego dnia zawodów, to mam nadzieję, że będziemy walczyć o medal – powiedział na koniec ekspert. On sam wyniki pozna już dzisiaj po godzinie 16. – Nic nie powiem. Niech to będzie niespodzianka – uśmiecha się dr Panasiuk.