treść strony

Trzeba działać z otwartą głową

Rafał Piechaczek, zdobywca brązu w kategorii mechanika pojazdów rolniczych i budowlanych, jeszcze przed zawodami EuroSkills Gdańsk 2023 opowiedział m.in. o specyfice swojej dyscypliny, wyzwaniach z nią związanych, a także o planach na przyszłość.

  • Rafał Piechaczek wywalczył brązowy medal w kategorii mechanika pojazdów rolniczych i budowlanych

    fot. Jan Smarczewski/FRSE

  • Największa trudność w tej dyscyplinie? Odpowiednia diagnoza

    fot. Krzysztof Kuczyk/FRSE

  • – Lubię rozwiązywać problemy, szczególnie te, które mają praktyczne zastosowanie w życiu – mówi

    fot. Jacek Sadowski/FRSE

  • Najważniejsze umiejętności w zawodzie? – Być cierpliwym, precyzyjnym i nie poddawać się

    fot. Jacek Sadowski/FRSE

  • Plany na przyszłość? – Chciałbym również zdobyć tytuł inżyniera i w dłuższej perspektywie założyć własną firmę w branży rolnej

    fot. Jacek Sadowski/FRSE

Jest studentem III roku zarządzania i inżynierii produkcji na Uniwersytecie Przyrodniczym we  Wrocławiu. Pochodzi ze wsi Boguszyce pod Opolem.

Na czym polega twoja konkurencja?
Na znalezieniu i zdiagnozowaniu problemów z maszynami. Robię to poprzez przeprowadzanie wywiadu, obserwację pracy maszyny, wykonywanie pomiarów oraz odczytywanie zgłoszonych usterek przy pomocy programu diagnostycznego. Wykonuję też testy po naprawie, aby upewnić się, czy maszyna nadaje się do dalszej eksploatacji.

Co jest największą trudnością?
Największą trudnością w tej dyscyplinie jest diagnoza. Jeśli już ustalę, co jest problemem, wiem, co należy zrobić, ponieważ wszystkie informacje znajdują się w dokumentacji serwisowej. Jednak samo zdiagnozowanie problemu może być trudne, ponieważ objawy mogą być różne i czasami mają swoje przyczyny w zupełnie innym miejscu.

Dlaczego wybrałeś właśnie tę dyscyplinę? Co cię w niej fascynuje?
Mój wybór wynika z faktu, że moja rodzina posiada gospodarstwo rolne, więc od zawsze miałem kontakt z maszynami, takimi jak kombajny i traktory. To wtedy narodziła się moja pasja. Ogólnie lubię rozwiązywać problemy, szczególnie te, które mają praktyczne zastosowanie w życiu.

A skąd zainteresowanie konkursem EuroSkills?
Chciałem się sprawdzić i porównać swoje umiejętności z innymi.

Jak wygląda twój trening?
Dwa razy w miesiącu wyjeżdżam do Poznania na weekendy, gdzie wspólnie z ekspertem Mirosławem Czechlowskim i byłymi zawodnikami przygotowujemy się do konkursu. Pracujemy na podstawie dokumentacji z poprzednich zawodów i szkolimy się w przypadkowych usterkach, które ekspert stwarza na maszynach. Jeżeli mam braki w jakiejś dziedzinie, staram się je uzupełnić.

Co jest dla ciebie szczególnym wyzwaniem w twojej dyscyplinie?
Szczerze mówiąc, wyzwaniem jest elektryka i różne pomiary. Wcześniej nie miałem styczności z urządzeniami takimi jak np. oscyloskop. Obecnie uczę się, jak analizować przebiegi sygnałów.

Jakie umiejętności są najważniejsze w twoim zawodzie?
Być cierpliwym, precyzyjnym i nie poddawać się. Trzeba stale szukać przyczyny problemu i być wytrwałym. Ważne jest również nieograniczanie się do jednej ścieżki rozwiązywania problemu. Do każdej maszyny należy podejść z otwartą głową. Podobny przypadek nie oznacza, że przyczyna problemu jest taka sama.

Jakie cele stawiasz sobie na przyszłość? Jak ją sobie wyobrażasz? Krótko mówiąc, co chciałbyś robić w życiu?
Teraz moim głównym celem jest jak najlepsze reprezentowanie Polski na EuroSkills. Chciałbym również zdobyć tytuł inżyniera i w dłuższej perspektywie założyć własną firmę w branży rolnej. Jednak jeszcze nie potrafię sprecyzować, w jakiej dokładnie dziedzinie.

Na ile tego rodzaju konkursy pomagają w karierze zawodowej?
Dzięki udziałowi w EuroSkills mam możliwość nauki wielu rzeczy. Mam dostęp do dokumentacji serwisowej, spotkań z ekspertami, a także dzięki ekspertowi zdobyłem możliwość pracy u jednego z naszych partnerów. Tam również zdobywam cenne doświadczenie.

Rozmowy z wszystkimi zawodnikami reprezentacji można przeczytać w publikacji „Polska kadra EuroSkills Gdańsk 2023”.