treść strony

Uczelnie pomagają Ukraińcom

Lubelskie uniwersytety na wojnę w Ukrainie zareagowały ekspresowo, ale i kompleksowo. Zapewniły uchodźcom dach nad głową, zbierały dla nich dary oraz pomogły znaleźć pracę ukraińskim wykładowcom.

  • fot. Anastasiia Rudnieva

Już od pierwszego dnia wojny lubelskie uczelnie zaczęły organizować pomoc dla uchodźców z ogarniętego wojną kraju. Katolicki Uniwersytet Lubelski (KUL) i Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej (UMCS) prowadziły zbiórki pieniędzy oraz najpotrzebniejszych rzeczy – żywności i środków higienicznych. Na KUL powstał Bank Pomocy KUL, który zrzeszył blisko 300 wolontariuszy. Pomagali oni w punktach recepcyjnych na dworcach PKS i PKP oraz zbierali dary. Do tej pory z KUL-u wyjechało już ponad 30 transportów z różnego rodzaju artykułami, a UMCS-owi udało się zebrać ponad 50 tysięcy złotych na pomoc Ukraińcom.

– Jedną z inicjatyw naszej uczelni był mecz charytatywny pracownicy vs. studenci. Uczestnicy zmierzyli się w siatkówce, futsalu i koszykówce, a biletem wstępu były dary – mówi Patryk Bukała, przewodniczący Zarządu Uczelnianego Samorządu Studentów UMCS. – Cieszy mnie, że są różne formy pomocy. Ludzie działają w wielu miejscach, ale przyświeca im jeden cel – dodaje. Natomiast Vladyslava Aleksiychuk, przewodnicząca komisji ds. umiędzynarodowienia w Zarządzie Uczelnianym Samorządu Studentów UMCS, podkreśla, że wielu wolontariuszy angażujących się w działania na rzecz uchodźców to Ukraińcy.

Dostali dach nad głową
Wśród uchodźców zdecydowaną większość stanowią matki z dziećmi, które – ze względu na koszty – nie mogą sobie pozwolić na dłuższy wynajem mieszkań w Polsce. Noclegi zapewniły im m.in. akademiki KUL w Lublinie, a część uchodźczyń znalazła schronienie w budynkach filii uniwersytetu w Stalowej Woli. Aktualnie KUL zapewnia dach nad głową ponad stu uchodźcom. Z pieniędzy zgromadzonych podczas społecznych zbiórek zakupiono nowe łóżka i pościel oraz zapewniono stałe wyżywienie dla kilku mieszkających w Lublinie Ukraińców.

W sumie, od wybuchu wojny, KUL zapewnił ponad dwa tysiące noclegów. – Dzięki współpracy z wojewodą oraz wojskiem udało nam się pozyskać m.in.: ręczniki, dodatkowe kołdry, poduszki, koce, które dostarczyliśmy do akademika filii KUL w Stalowej Woli – wymienia Paweł Robak, dyrektor Centrum Aktywizacji Osób z Niepełnosprawnością KUL, koordynator Banku Pomocy KUL. Około 300 kolejnych Ukraińców znalazło zakwaterowanie w domu studenckim Helios należącym do UMCS-u.

Wsparcie duchowe i językowe
Z myślą o uchodźcach w Akademickim Centrum Kultury i Mediów UMCS Chatka Żaka została przygotowana przestrzeń wspólna z salą komputerową, strefą mamy i dziecka oraz punktem informacyjnym. Uczelnia utworzyła też specjalną stronę internetową www.ukraina.umcs.pl, na której można znaleźć treści w języku ukraińskim i polskim dotyczące m.in. form oferowanej uchodźcom pomocy. Aby ułatwić Ukraińcom bezpośredni kontakt, powstał też e-mail: ukraina@umcs.pl.

Natomiast KUL już w pierwszych dniach wojny uruchomił w tym celu infolinię dla uchodźców (+48 515 852 632). Poza tym na antenie Akademickiego Radia Centrum codziennie można usłyszeć serwisy informacyjne w języku ukraińskim. – Warto podkreślić, że KUL zaoferował też pomoc duchową, m.in. nabożeństwa w języku ukraińskim i spotkania z duszpasterzem, a także podcasty w języku ukraińskim w centrum medialnym KUL – zaznacza Monika Stojowska, zastępca rzecznika prasowego KUL. W ofercie obu uniwersytetów znalazły się też bezpłatne kursy języka polskiego. Odbywają się one w Centrum Języka i Kultury Polskiej dla Polonii i Cudzoziemców UMCS oraz w Szkole Języka i Kultury Polskiej KUL-u.

Studenci i wykładowcy
– Uniwersytet pamięta także o nauczycielach akademickich z ukraińskich szkół wyższych, którzy musieli opuścić swoje miejsca pracy – podkreśla Aneta Adamska. Pracownicy Centrum Współpracy Międzynarodowej UMCS udzielają im informacji o możliwości uzyskania wsparcia, dostępności wolnych stanowisk badawczo-dydaktycznych z danej dyscypliny naukowej (także na innych uczelniach) oraz o procedurach aplikowania o zatrudnienie. Do połowy maja br. do Centrum Współpracy Międzynarodowej wpłynęło 36 CV naukowców i nauczycieli akademickich z ukraińskich uniwersytetów. Prorektor UMCS ds. nauki i współpracy międzynarodowej uruchomił także program stażowy dla ukraińskich naukowców, w ramach którego zawarto łącznie 21 umów na miesięczny staż na uniwersytecie z 12 naukowcami.

Obie uczelnie przygotowują się też na napływ ukraińskich studentów w nowym roku akademickim. Na UMCS trafia wiele e-maili z pytaniami o możliwość przeniesienia się z ukraińskich uczelni. Wszystkie są analizowane i przekazywane na wydziały. W przyszłym roku akademickim na UMCS-ie zostanie uruchomiona dodatkowa pula bezpłatnych miejsc na studia w ramach programu „Talenty na UMCS”.

Na KUL zaś wpłynęły już pierwsze podania od studentów z Ukrainy. – Liczba ta nie jest duża w stosunku do liczby zapytań, ponieważ kandydaci mają trudności z potwierdzeniem statusu studenta i zdobyciem skanów dokumentów potwierdzających przebieg ich studiów – mówi Monika Stojowska z KUL. – Jako biuro wspieramy ich i również kontaktujemy się z administracją tamtejszych uniwersytetów. Studenci z Ukrainy zgłaszają nam także fakt, że podjęcie studiów w Polsce wiąże się z koniecznością rezygnacji ze statusu studenta na uczelni w Ukrainie, co utrudnia im podjęcie decyzji o złożeniu podania o przeniesienie – dodaje.

Zainteresował Cię ten tekst?
Przejrzyj pełne wydanie Europy dla Aktywnych 2/2022: