treść strony

Walka Marceliny Rosińskiej o drugiego człowieka

Pomoc prawna jest ważna, ale równie istotne jest wsparcie psychologiczne – przekonuje Marcelina Rosińska, erasmuska, prawniczka i założycielka Sieci Przyjaciół Zdrowia Psychicznego.

  • - Nie żyjemy tylko dla siebie, lecz po to, by pomagać innym - mówi Marcelina Rosińska.

    fot. Aleksandra Stankiewicz-Zalewska

  • Jeśli nikt nie wesprze młodych, to ich zmagania z chorobą mogą się zakończyć tragicznie.

    fot. Sieć Przyjaciół Zdrowia Psychicznego

  • Tworzymy system pomocy oparty na wolontariuszach występujących w roli przyjaciół.

    fot. Sieć Przyjaciół Zdrowia Psychicznego

  • Jesteśmy odpowiedzialni nie tylko za siebie, ale też za swoje otoczenie.

    fot. Sieć Przyjaciół Zdrowia Psychicznego

  • Nie prowadzimy terapii, ale zgłaszającym się do nas osobom mówimy jak uzyskać pomoc.

    fot. Sieć Przyjaciół Zdrowia Psychicznego

AZ-S: Masz 27 lat, a zdążyłaś już pomóc setkom ludzi. Skąd w tobie taka chęć wspierania innych?
MR: W dzieciństwie często słyszałam od rodziców, że nie żyjemy tylko dla siebie, lecz po to, by pomagać innym. Zostałam wychowana w przekonaniu, że zawsze warto walczyć o drugą osobę.

Twoja postawa została nagrodzona w ubiegłorocznym konkursie „25 przed 25”, organizowanym przez magazyn „Forbes”. Doceniono Sieć Przyjaciół Zdrowia Psychicznego, którą stworzyłaś. Co było impulsem do jej powstania?
W ramach erasmusowych wyjazdów studiowałam na uniwersytetach w Walencji, Salonikach i Lizbonie, gdzie poznałam wielu młodych ludzi innych narodowości. I z różnych stron docierały do mnie niepokojące sygnały, że młodzi cierpią na depresję, bulimię, anoreksję. Dostrzegłam, że jeśli nikt ich nie wspiera, to zmagania z chorobą mogą się zakończyć tragicznie. Te doświadczenia bardzo mnie zmieniły.

W jaki sposób?
Studiowałam prawo, a podczas wyjazdów zrozumiałam, że udzielanie ludziom wsparcia psychologicznego jest tak samo ważne jak pomoc prawna. Celem moich kolejnych działań stało się pomaganie słabszym, zarówno w sferze prawnej, jak i psychologicznej. W ramach programu Erasmus+, współpracując z portugalską organizacją Loja Europa Jovem, przygotowywałam kampanie społeczne o prawach człowieka i warsztaty, jednak cały czas myślałam, w jaki sposób wyciągnąć rękę do tych, którzy przechodzą poważne kryzysy natury psychicznej. Stworzona przeze mnie Sieć Przyjaciół Zdrowia Psychicznego była odpowiedzią na wołanie o pomoc, które usłyszałam.

Jak działa ta sieć wsparcia?
Głównie za pośrednictwem mediów społecznościowych. Tworzymy system pomocy oparty na wolontariuszach występujących w roli przyjaciół – opiekunów, którzy są gotowi wspierać swoich podopiecznych nawet w prostych czynnościach, jak np. załatwienie sprawy na uczelni czy umówienie wizyty u specjalisty. Warto zaznaczyć, że nie prowadzimy terapii, jednak zgłaszającym się do nas osobom chętnie wskazujemy, jakie dalsze kroki mogą podjąć, by uzyskać pomoc.

Jak rekrutujecie wolontariuszy?
Nabór prowadzimy trzy razy w roku za pośrednictwem mediów społecznościowych. Naszymi wolontariuszami najczęściej zostają studenci psychologii oraz pedagogiki, jednak nie jest to warunek, bo prowadzimy wewnętrzne szkolenia, na których można zdobyć niezbędną wiedzę. Weryfikujemy również predyspozycje kandydatów do radzenia sobie w stresujących warunkach i ich gotowość na obciążenia psychiczne. W ten sposób chcemy chronić zarówno przyszłych wolontariuszy, jak i podopiecznych. Od 2019 r. w fundacji pracowało 350 przeszkolonych wolontariuszy. W naszych szeregach są opiekunowie z Poznania, Olsztyna, Warszawy, Wrocławia, Lublina, Szczecina, Gdańska i wielu innych miast.

A kim są osoby, które zgłaszają się do was po pomoc?
To przede wszystkim studenci polskich uczelni. Do tej pory wsparcie otrzymało ponad tysiąc osób.

Z jakimi problemami najczęściej się zgłaszają?
Zdarzają się ofiary przemocy domowej, które nie radzą sobie z tym doświadczeniem. Niektórzy stracili pracę, a wraz z nią wiarę w swoje możliwości. Kolejni podejrzewają u siebie depresję lub inne choroby psychiczne, ale wstydzą się komukolwiek o tym powiedzieć. Opiekunowie pomagają im w załatwianiu formalności związanych z życiem uniwersyteckim czy codziennym, a także w umówieniu wizyty u psychiatry czy psychologa.

Często podkreślasz, że wyjazdy na Erasmusa bardzo cię zmieniły.
Tak, bo jeszcze bardziej pogłębiły moją wrażliwość. Na własne oczy zobaczyłam, że na zagranicznych studiach nie brakuje wyzwań. Niektórzy czują się zagubieni, nie radzą sobie z samotnością. Do tego dochodzą stres, różnice kulturowe. Znam kobiety, które doświadczyły przedmiotowego traktowania i innych nieprzyjemnych sytuacji. Jednak aby nabawić się problemów natury psychicznej, wcale nie trzeba wyjeżdżać z kraju. Ten problem dotyka też studentów polskich uczelni. My im pomagamy. Jesteśmy odpowiedzialni nie tylko za siebie, ale też za swoje otoczenie.

Marcelina Rosińska – urodziła się w 1995 r. w Poznaniu. Absolwentka Wydziału Prawa i Administracji na Uniwersytecie im. A. Mickiewicza. W ramach programu Erasmus+ studiowała na Uniwersytecie Katolickim San Vicente Mártir w Walencji, na Uniwersytecie Arystotelesa w Salonikach, na Uniwersytecie Lizbońskim, a także odbyła praktyki w walenckim biurze organizacji Movimiento por la Paz, el Desarme y la Libertad, gdzie zajmowała się obsługą prawną cudzoziemców i uchodźców. Brała udział w wymianach młodzieżowych w ramach programu „Młodzież w działaniu”. W Loja Europa Jovem była odpowiedzialna za organizację warsztatów i kampanii społecznych o prawach człowieka. W 2019 r. stworzyła Sieć Przyjaciół Zdrowia Psychicznego – organizację społeczną, której celem jest wspieranie młodych osób borykających się z kryzysem i chorobami natury psychicznej. Motto sieci brzmi: „Zwykli ludzie, robiąc zwykłe rzeczy, sprawiają, że świat staje się niezwykły”.

Zainteresował Cię ten tekst?
Przejrzyj pełne wydanie Europy dla Aktywnych 3/2022: