treść strony

Pod dachem Europy

Są pastelowe, w różnych stylach i kolorach. Różnią się też detalami. Jednak wiele je łączy i tworzą całość jak my – Europejczycy. Takie przesłanie stoi za freskiem w czeskim Litomyślu. To kolejne dzieło uczestników projektu „European Reflections in Fresco” w ramach programu Erasmus+.

  • Malowanie fresków jest bardzo czasochłonne

    fot. Joanna Wawrzyniak

  • Fresk powstał na ścianie dziedzińca zabytkowej biblioteki

    fot. Joanna Wawrzyniak

  • Uczestnicy fotografuja efekt swojej pracy

    fot. Joanna Wawrzyniak

Na początku 2020 roku „Europa dla Aktywnych” podróżowała śladem Michała Anioła razem z freskarzami z uczelni w Opolu, Litomyślu i niemieckim Eberswalde [zob. szczegóły dotyczące projektu w „EdA” nr 1/2020, s. 30]. Obecnie, w finałowej fazie przedsięwzięcia freski miały powstać w miastach każdego z partnerów – w reprezentacyjnym miejscu, jednak z uwzględnieniem specyfiki lokalnej – i stanowić refleksję na temat wspólnej Europy. W pierwszej kolejności, bo już jesienią 2020 r., zespół projektowy miał pracować na Opolszczyźnie, stało się jednak inaczej. Zaczęto do fresku na ścianie biblioteki miejskiej w czeskim Litomyślu. – Nie wiedzieliśmy do końca, czy to się uda, a spotkaliśmy się prawie w ostatniej chwili. Dwa tygodnie po naszym wyjeździe Czechy zamknęły się pandemicznie – mówi Alicja Wujec-Kaczmarek, współautorka inicjatywy, pedagożka Wyższej Szkoły Bankowej z Wrocławia, która jest partnerem projektu.

Prestiżowe miejsce

Litomyśl jest małym, nieco ponad dziesięciotysięcznym miasteczkiem. Pomimo tego zabytkami może obdzielić niejedno miejsce. Słynie z wpisanego na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO renesansowego zamku, rynku i urodzonego tutaj kompozytora, Bedřicha Smetany. A teraz również z europejskiego fresku, który zwraca uwagę na ścianie dziedzińca zabytkowej biblioteki. Od Starego Rynku dzieli go kilka kroków. Kamieniczki leżą bardzo blisko siebie i opierają się na renesansowych arkadach. Niedługo dzieło będzie bardziej widoczne, ponieważ zostanie przebita ściana i zniknie bariera. – Będzie można wejść prosto z ulicy i odpocząć na ławkach przy naszym fresku – dodaje Alicja Wujec-Kaczmarek i opowiada genezę powstania malowidła.

Zgodnie z planem autorami wszystkich projektowych prac są studenci partnerskich uczelni. Ta w Litomyślu nosi tytuł „Pod wspólnym dachem”. Co znajduje się pod tym dachem? Są wielokolorowe kamieniczki, w których żyjemy my, Europejczycy. – Mogą się one nieco różnić, ale dach mamy wspólny i to pod nim mieszkamy – podkreśla rozmówczyni. Doskonale wpisuje się to w ideę Erasmusa. Fresk zapełnił białą ścianę, kontrastując z otaczającą przestrzenią, a jednocześnie ją uzupełniając. Poniżej jest bruk, a nad głowami wznosi się wieża ratuszowa.

Teraz fresk pracuje i żyje swoim życiem. Co to oznacza? Otóż w miarę wysychania tynku jaśnieje, nabiera światła i transparentności. Efekt jest wart wysiłku, chociaż sztuka freskarska jest pełna niepewności i oczekiwania – nigdy nie wiadomo, czy wszystko pójdzie, jak trzeba. Poszło. – Fresk w Litomyślu się nam udał – podsumowuje pedagożka WSB.

Nic nie dzieje się przypadkiem

Nie byłoby projektu, gdyby nie 20-letnia już współpraca Alicji Wujec-Kaczmarek z francuską organizacją Les Passeurs de Fresques. Jej szefową jest  Dominique Sabroux, która odkryła niegdyś swoje związki z Polską. Jej ojciec był jeńcem obozu w Bornem Sulinowie, gdzie stworzyła swoje trzy pierwsze freski w Polsce. Kolejne trzy – w tym jeden projektowy – znalazły swoje miejsce w Opolu. Freski łączą ze sobą i pozwalają współpracować. – Jesteśmy siecią spokrewnionych ze sobą ludzi – uważa Wujec-Kaczmarek,.

Ta sieć tworzy i wzmacnia się również poprzez specyficzne podejście uczestników projektów– malowanie fresku ma być czymś, co skupia i angażuje lokalną społeczność. Jest to powrót do korzeni, ponieważ artyści pracują, a miejscowi w zamian goszczą i żywią. Słuchając takiej argumentacji, nietrudno jest uwierzyć, że unijne projekty to nie stosy formalności, ale spotkania ludzi z różnych krajów. Ludzi, którzy uczą się współpracy, ponieważ fresk to dzieło grupy, jest całością. Takie przesłanie mają freskarki – chcą, aby Europa była pokojowym i otwartym miejscem, a ich projekty zmieniały wizję świata i przyczyniały się do tworzenia wspólnoty.