treść strony

Edukacja na równiku – wyjazdy kadry akademickiej

Przeciwdziałanie handlowi ludźmi, pomoc Kenijczykom w wyborze ścieżki zawodowej, opracowywanie materiałów szkolnych dla dzieci – tym zajmują się polscy naukowcy i wolontariusze w Nairobi. Dla jednych to chwilowa przygoda, inni zostali w Afryce na dłużej.

  • Antropolożka Natalia Mrowca podczas trzymiesięcznego wolontariatu w Zambii

    fot. archiwum prywatne

  • Dr Agnieszka Marek w trakcie wizyty na Tangaza University College w ramach programu Erasmus+

    fot. archiwum prywatne

  • Dr Mariusz Wołońciej podczas jednej z wizyt w Kenii

    fot. archiwum prywatne

Agnieszka Marek, dr socjologii z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego im. Jana Pawła II (KUL), przybyła do Tangaza University College w Nairobi (Kenia) w lutym 2023 r. Skorzystała z Akcji 1. programu Erasmus+, który w sektorze Szkolnictwo wyższe umożliwia współpracę nie tylko w Europie, ale także z tzw. krajami partnerskimi, m.in. w Afryce Wschodniej. Tangaza University College (TUC) często uczestniczy w erasmusowych wymianach, goszcząc naukowców i studentów z Europy, w tym z polskiego KUL-u. 

Doktor A. Marek w ramach działań projektowych przez tydzień obserwowała kenijski system edukacji. Odwiedziła między innymi The Institute for Social Transformation (Instytut Przemian Społecznych) w TUC. Razem ze studentami tamtejszego kierunku przedsiębiorczość społeczna wzięła udział w wizycie w jedynej placówce w Kenii, która daje możliwość nauki osobom z dysleksją – Rare Gem Talent School. W Nairobi spotkała się również z młodymi przedsiębiorcami – autorami innowacji społecznych. 

– Szczególnie zapadła mi w pamięć dziewczyna, która prowadzi dość niecodzienny biznes – doradza klientom, jak ubierać się stosownie do sytuacji. Wśród przedsiębiorców był też chłopak, który stworzył aplikację do komunikowania się osób niesłyszących – wspomina dr Marek. 

Jej aktywność to tylko jeden z przykładów zaangażowania polskich naukowców i wolontariuszy we współpracę z Kenią. Wielu z nich korzysta z możliwości stwarzanych przez program Erasmus+, dla innych unijna inicjatywa była tylko wstępem do szerszych działań. Tak było np. w przypadku dr. Mariusza Wołońcieja, psychologa z KUL-u, adiunkta w Katedrze Psychologii Emocji i Motywacji. Po raz pierwszy przyjechał do Nairobi w ramach Akcji 1. programu Erasmus+, ale od tamtej pory regularnie odwiedza Kenię już w ramach indywidualnej współpracy z Tangaza University College oraz Fundacją HAART Kenya. Ta ostatnia – podobnie jak jej młodsza siostra HAART Poland – powstała zresztą z inicjatywy innego Polaka, dr. Radosława Malinowskiego, prawnika, teologa, a także wykładowcy Tangaza University College.

Walka ze współczesnym niewolnictwem 
Pracownicy i wolontariusze Fundacji HAART Kenya oraz wykładowcy i studenci TUC (zarówno miejscowi, jak i będący tu na indywidualnych wymianach w ramach Erasmusa+) mają wspólny cel – poprawę jakości życia mieszkańców Kenii. Brzmi górnolotnie, ale chodzi o realne problemy: m.in. wdrażanie narzędzi edukacyjnych i budowanie świadomości problemów społecznych, takich jak handel ludźmi. 

Fundacja HAART Kenya zajmuje się tym tematem od 2010 r. To jeden z największych, oprócz ubóstwa i bezrobocia, problemów dręczących państwa Afryki. Stanowi on duże wyzwanie również dla wolontariuszy chcących wesprzeć mieszkańców tego kontynentu. – Handel ludźmi to przestępstwo, więc nierzadko ma formę ukrytą. Dlatego też niewiele osób jest jego świadomych – zaznacza dr Radosław Malinowski. Szacuje się, że na całym świecie ofiarą niewolniczego procederu pada ok. 50 mln ludzi rocznie. Mieszkańcy Afryki są na niego szczególnie narażeni ze względu na słabość tamtejszych gospodarek i trudności z zatrudnieniem – przy jednoczesnym dużym przyroście naturalnym. 

Fundacja HAART Kenya stara się zapobiegać handlowi ludźmi na kilka sposobów. Po pierwsze, szkoli osoby najbardziej zagrożone porwaniem, w jaki sposób mogą tego uniknąć i jak poradzić sobie, kiedy już dojdzie do przestępstwa. Po drugie – udziela ofiarom schronienia, pomocy medycznej, psychologicznej i prawnej, pomaga przejść przez proces karny. Po trzecie, współpracuje z różnymi organizacjami i instytucjami, między innymi wymieniając się doświadczeniami i badaniami. 

W tych ostatnich bierze udział dr Mariusz Wołońciej. – W tym roku ukazała się publikacja Czynniki podatności na handel ludźmi: Przypadek migracji dotkniętej konfliktem etnicznym w hrabstwie Marsabit. Od strony psychologicznej pomogłem w opracowaniu badań na temat czynników ryzyka u osób, które przesiedlają się przymusowo (forced migration), między innymi z powodu walk etnicznych lub braku wody. Ci ludzie są zdesperowani, a przez to narażeni na wykorzystanie w pracy, wykorzystanie seksualne i niewolnictwo. Przebadaliśmy 200 osób, prowadząc z nimi wywiady – mówi dr Wołońciej. Wyniki ostatnich badań na temat handlu ludźmi można znaleźć na stronie Fundacji HAART Kenya, haartkenya.org/resources.

Praca u podstaw
Doktor Wołońciej w Nairobi zajmuje się nie tylko badaniami. Pomaga też młodym Kenijczykom w wyborze ścieżki zawodowej. W pracy wykorzystuje samodzielnie opracowane narzędzie psychometryczne, służące do diagnozy zainteresowań młodzieży w wieku 16-18 lat. – Przez ponad dwadzieścia lat wdrażałem je w Ekwadorze. Teraz postanowiłem pomóc młodym ludziom w Afryce. Narzędzie to ułatwia wybór zawodu zgodny z zainteresowaniami, zdolnościami, wartościami i naturą człowieka. Jeśli będzie on lubił to, co robi, będzie robił to dobrze i zarobi potrzebne mu pieniądze. A mapa ubóstwa skorelowana jest z mapą analfabetyzmu – podkreśla dr Wołońciej.

Na Tangaza University College, z którym współpracuje, powstało właśnie nowe laboratorium psychomotoryczne, które opracowuje materiały edukacyjne dla dzieci w wieku od trzech do pięciu lat. – To ważny czas dla rozwoju mózgu i inwestycja w inteligencję społeczeństwa – wyjaśnia dr Wołońciej. W badania nad tworzeniem pomocy dydaktycznych zaangażowano 2000 dzieci. – Musimy dostosować te pomoce do warunków kulturowych, społecznych, ale też do flory i fauny występującej w Kenii. Często materiały edukacyjne trafiają tu z Europy, jednak ich import bez adaptacji kulturowej nie spełnia swojego zadania – tłumaczy naukowiec.

Siła nauki i wolontariatu
Do Afryki dotarli nie tylko polscy naukowcy, ale też wolontariusze. Jedną z nich jest Natalia Mrowca. Antropolożka i przyszła absolwentka psychologii z KUL-u przez trzy miesiące była wolontariuszką w Zambii, a na przełomie września i października 2023 r. pomagała w Kenii, prowadząc media społecznościowe w Fundacji HAART Kenya. – W moim przypadku wolontariat afrykański to połączenie pasji do antropologii i psychologii: dwóch dziedzin, które w zupełnie inny sposób widzą człowieka – mówi Natalia. 

Do działalności pomocowej w Afryce zachęciła ją jej promotorka, dr Agnieszka Marek. – Naukowcy prowadzący badania psychologiczne skupiają się zazwyczaj na mieszkańcach Europy i Ameryki. Dlatego w pracy z Afrykanami dobrze przyjąć też perspektywę antropologiczną, która pozwala dojrzeć badaczom, kierującym się wrażliwością, ciekawością i otwartością, różnice kulturowe i to, co za nimi stoi – mówi Mrowca. 

Działalność wolontariuszy i naukowców w Afryce, wśród których duży procent stanowią Polacy, opiera się nie tylko na doraźnej pomocy finansowej, a na długotrwałych, wielokierunkowych projektach edukacyjnych, poszerzających świadomość społeczną, oraz pracach badawczych. Jak podsumowuje dr Mariusz Wołońciej – naukowcy i wolontariusze poprzez edukację zmieniają świat.

*Erasmus+ jest programem edukacyjnym dotowanym ze środków Komisji Europejskiej, który pozwala na dofinansowanie pobytu (studentów oraz pracowników uczelni) w instytucji partnerskiej znajdującej się zarówno w Unii Europejskiej, jak i poza nią. W ramach Akcji 1. Mobilność edukacyjna polskie uczelnie mogą uzyskać dofinansowanie na prowadzenie wymiany studentów i pracowników z krajami programu, krajami stowarzyszonymi z programem oraz tzw. krajami partnerskimi (państwami trzecimi niestowarzyszonymi z programem), biorąc udział w konkursie ogłaszanym raz do roku przez Narodową Agencję Programu Erasmus+. Kraje partnerskie mogą uczestniczyć w określonych akcjach programu zależnie od szczegółowych kryteriów lub warunków. Wnioskodawcy i uczestnicy muszą respektować zasady programu. Wnioski muszą być również zgodne z ogólnymi wartościami UE, takimi jak poszanowanie godności ludzkiej, wolność, demokracja, równość, państwo prawa oraz poszanowanie praw człowieka, w tym praw osób należących do mniejszości.

Zainteresował Cię ten tekst?
Przejrzyj pełne wydanie Europy dla Aktywnych 4/2023: