Fundacja Rozwoju Systemu Edukacji
Data publikacji: 22.12.2025 r.
Od języka nienawiści do realnej przemocy prowadzi bardzo krótka droga. A już pierwsze skutki – te psychiczne – mają niszczący wpływ na człowieka. Dlatego tak istotne są szybkie reagowanie, solidarność oraz odpowiednia edukacja. Temu poświęcony był projekt Stowarzyszenia Droga.
Tetiana Revenko, ukraińska prawniczka, w Olsztynie prowadzi fundację dla migrantów „Dwa skrzydła UA”, która współpracuje z polskimi organizacjami pozarządowymi. Jedną z nich jest Stowarzyszenie Droga. Zrealizowało ono projekt „UPGO” („Upskilling organisational potential of stakeholders in providing grassroots services to victims of hate crimes") w partnerstwie z włoską organizacją Lab.in.s z Turynu przy wsparciu programu Erasmus+. Celem tego przedsięwzięcia było przeciwdziałanie przestępstwom z nienawiści, w tym mowie nienawiści, przez edukację, kampanię medialną oraz szkolenia dla instytucji i NGO, dotyczące tego tematu. Powstał także podręcznik o tym, jak rozmawiać z ofiarami mowy nienawiści oraz innych przestępstw, nie powodując ich wtórnej wiktymizacji.
Stowarzyszenie Droga za zadanie postawiło sobie również zbudowanie lokalnej koalicji organizacji, które chcą się z tym zagadnieniem mierzyć i pomagać ofiarom mowy nienawiści. Znalazły się w nim m.in. olsztyńska organizacja parasolowa FOSa (zrzeszająca kilkadziesiąt organizacji z województwa warmińsko-mazurskiego), walczące z rasizmem i ksenofobią Stowarzyszenie „Nigdy Więcej”, przeciwdziałająca przemocy wobec kobiet „Kobieta na Plus” i Komenda Wojewódzka Policji w Olsztynie.
– Temat mowy nienawiści jest bardzo słabo zaopiekowany w Polsce, zarówno prawnie, jak i pod względem świadomości, czym ona jest i jak wspierać osoby, które mowy nienawiści doświadczają – mówi Krzysztof Wilczek, prezes Stowarzyszenia Droga.
Mowa nienawiści to nie tylko pisanie „brzydkich” rzeczy w internecie. Także polska definicja prawna nie wyczerpuje zasięgu zjawiska. Co więcej, system wspierający osoby doświadczające takich przestępstw jest niewydolny. – Zdarza się nawet, że ktoś przychodzi ze zgłoszeniem, ale potem się wycofuje. Mamy tu podobną sytuację jak w przypadku przemocy domowej. Tam nagminne jest doniesienie o przestępstwie, a potem wycofanie zarzutów, bo przecież „Jednak kocha”, „Na pewno się zmieni” – dodaje Krzysztof Wilczek.
Dlatego ważnym elementem projektu dotyczącego mowy nienawiści była kampania społeczna „Najpierw głowa, potem mowa”, którą Stowarzyszenie Droga przygotowało, by uwrażliwiać na ten rodzaj przestępstw i zachęcać osoby, które ich doświadczyły, żeby zgłaszały je do odpowiednich organów. Hasła kampanii brzmiały: „Mowa nienawiści to trucizna, która zatruwa ofiarę i sprawcę”, „Życzliwość jest zaraźliwa, zarażaj dobrem”, „Słowa ranią. Pomyśl, nim je z siebie wyrzucisz”.
Przykłady języka nienawiści? Poniżej podajemy kilka:
Tetiana: Rok temu na przystanku starsze panie rozmawiały o mnie, myśląc, że nie rozumiem. Mówiły, że Ukrainki zasługują na swój los. Byłam z dziećmi, chłopcy też to słyszeli. I wszyscy rozumieliśmy, co one mówią. Nawet nie sam ten tekst mnie uraził, tylko to, że potraktowały mnie jak małpę, zakładając, że przez dwa lata nie nauczyłam się polskiego na tyle, żeby rozumieć. Powiedziałam im po polsku, że traktuję to jako brak szacunku i nie będę z nimi jechała autobusem. Poszliśmy do domu na piechotę.
Alina, prawniczka pracująca w Fundacji „Dwa Skrzydła UA” (pomaga klientom w załatwianiu spraw urzędowych w polskich i ukraińskich instytucjach): Przyjechałam w 2022 r. z córką. Dziś ma 9 lat, po polsku mówi bardzo dobrze, bez akcentu, bo jest w polskiej edukacji od przedszkola. W szkole nigdy nic złego od nikogo jej nie spotkało. Ale na placu zabaw dwunasto-trzynastoletni chłopcy, kiedy usłyszeli, że mówi do mnie po ukraińsku, zaczęli wykrzykiwać w jej kierunku: „Wyp…laj do Ukrainy”. Dlatego zawsze jej powtarzam, gdy jesteśmy poza domem: mów do mnie po polsku. Ja też słyszałam parę razy wulgarne teksty pod swoim adresem. Nie odpowiadam na nie, uważam, że nie ma sensu.
Marina, z wykształcenia pedagożka i nauczycielka języków obcych, w Fundacji „Dwa Skrzydła UA” zajmuje się doradztwem zawodowym: Przyjechałam 9 marca 2022 r. z czternastoletnim synem. Starszy syn został w Ukrainie. Od początku pracuję, najpierw w PAH, od 2023 r. w „Dwóch Skrzydłach UA”. Nie miałam czasu nauczyć się polskiego w takim stopniu, jak znam angielski czy niemiecki, które wykładałam. Ale nauczę się, żeby nie słyszeć tych wszystkich komentarzy: „Mów normalnie, po polsku”. A jest ich coraz więcej.
Pełną historię poznacie na Onet.pl!
Cykl reportaży „#EfektErasmusa – historie, które inspirują” powstaje w ramach współpracy FRSE i portalu Onet.pl. Pokazujemy w ten sposób, jak edukacja, sport, wolontariat czy międzynarodowa mobilność realnie zmieniają życie ludzi w całej Europie.