treść strony

Wolontariat w sieci

Natalia, Iza i Ewa postanowiły pokazać na portalu LinkedIn, czego nauczył je zagraniczny wolontariat. Promując Europejski Korpus Solidarności, radziły, jak pisać o zdobytych kompetencjach, by zwrócić uwagę potencjalnego pracodawcy.

  • fot. Ewa Pawlik

  • fot. Ewa Pawlik

  • fot. Ewa Pawlik

Izabela Sosnowska z Poznania, Natalia Kacperska z Wrocławia i Ewa Pawlik pochodząca z miejscowości Frysztak koło Jasła to byłe wolontariuszki Europejskiego Korpusu Solidarności (EKS). Poznały się na spotkaniu Sieci Alumnów EKS, a potem widywały na szkoleniach dotyczących budowania osobistej marki na portalu społecznościowym LinkedIn. Dziewczyny zdecydowały, że będą razem promować wolontariat i wynikające z niego korzyści.

– Pomyślałam, że warto obalić stereotyp, iż wolontariat to strata czasu i tylko darmowe pomaganie – wyjaśnia Natalia Kacperska. – Taki wyjazd zmienia i uczy. Każdy wolontariusz, który brał udział w jakimś projekcie, może uzyskać międzynarodowy certyfikat Youthpass potwierdzający zdobycie ośmiu kluczowych kompetencji [m.in. przedsiębiorczość, umiejętności matematyczne, kompetencje w zakresie nauk przyrodniczych, technologii i inżynierii – przyp. red.]. Osią naszego projektu było opisanie prywatnych historii przez pryzmat tych kompetencji.

Wolontariuszki wybrały portal LinkedIn, który jest platformą przeznaczoną do budowania kontaktów branżowych i dzielenia się profesjonalną wiedzą. Szybko się okazało, że każda z nich może tu wykorzystać swoje mocne strony: Iza lubi pisać i myśli analitycznie, Natalia wie wszystko o programach europejskich i wolontariacie od strony formalnej, a Ewa bawi się grafiką. – Utworzyłyśmy wspólny dysk do pracy, tak by każda mogła być na bieżąco z tym, co robi inna. Wymieniałyśmy się uwagami co do treści postów i wizji grafik, które miały je ilustrować – opowiadają.

Izabela – analityczny umysł
Izabela Sosnowska wolontariatem zainteresowała się w 2016 r. – Chciałam pomagać ludziom, którzy migrowali do Europy z innych kontynentów, ale wtedy nie udało mi się nigdzie wyjechać. Dopiero po I roku informatyki i ekonometrii na Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu wyruszyłam na Wolontariat Europejski (EVS) – wspomina. Na dwa miesiące trafiła na głęboką francuską prowincję. W Paimpont w Bretanii zajmowała się rewitalizacją starych budynków oraz organizacją e-wydarzeń dla młodzieży i więźniów. Wolontariat ten wspomina jako czas intensywnej pracy fizycznej, ale również zwiedzania i szlifowania języka angielskiego.

W kolejnych latach, dzięki programowi Erasmus+, uczestniczyła w licznych wymianach młodzieżowych i kursach, które odbywały się na Litwie, w Niemczech, Portugalii i Armenii. – Wyjazdy te miały na celu m.in. podnoszenie kompetencji. Byłam na przykład na kursie związanym z zapobieganiem mowie nienawiści wśród młodych ludzi – tłumaczy Izabela. Magisterkę obroniła na uniwersytecie w Sankt Petersburgu w Rosji, a od 1 lipca pracuje jako junior data scientist w Monachium, w firmie zajmującej się doradztwem w zakresie rozwiązań informatycznych. – Data scientist to osoba tworząca modele ekonometryczne w celu optymalizacji zarządzania firmą – wyjaśnia Iza. – Łatwość analitycznego myślenia wykorzystuję nie tylko w pracy w Niemczech, ale przydała się ona również w pracy przy naszym projekcie – dodaje z uśmiechem.

Wspólnie z Ewą i innymi autorami stworzyła pod koniec 2020 r. profil EKS na Wikipedii. A jak opisała na LinkedIn zdobytą na wolontariatach kompetencję ósmą, czyli rozumienie i tworzenie informacji, tak ważne w jej obecnej pracy? „Nagłe znalezienie się w towarzystwie ludzi z wielu państw, z różnych środowisk, zdecydowanie motywuje do uważnego ››filtrowania‹‹ informacji i sprawdzania nowej wiedzy u źródeł (…). Warto uważnie słuchać oraz czytać, ale także samemu przekazywać rzetelne informacje (…)” – napisała w poście zachęcającym do uczestnictwa w zagranicznych wolontariatach.

Natalia – wolontariat od podszewki
Zasady wolontariatu europejskiego Natalia ma w małym palcu. W 2017 r. sama bowiem wzięła w nim udział, a dziś organizuje wyjazdy innym. – Po magisterce na pedagogice pojechałam jako wolontariuszka do małej chorwackiej miejscowości Vukovar, gdzie przez dwa miesiące prowadziłam w bibliotece zajęcia dla dzieci i młodzieży oraz pracowałam z niepełnosprawnymi – tłumaczy. W Chorwacji poznała wolontariuszy z Niemiec, Hiszpanii i Włoch. – Musiałam nauczyć się pracować z ludźmi pochodzącymi z różnych kultur, co przydaje mi się teraz, gdy role się odwróciły i to ja jestem koordynatorką takich wyjazdów – podkreśla. – Wolontariat ma też jeszcze jedną zaletę – można zwiedzać inne kraje. Mnie na przykład zachwyciły Bałkany! – dodaje.

Jako że na wolontariat EKS można pojechać tylko raz, w kolejnych latach Natalia korzystała z innych form mobilności, np. w ramach programu Erasmus+. – I podczas tych wyjazdów nauczyłam się m.in. pisać unijne projekty – podkreśla. Dziś ta wiedza przydaje jej się w pracy, ponieważ od 2020 r. zajmuje się m.in. koordynowaniem projektów EKS i Erasmus+, najpierw w Fundacji Rozwoju Społeczeństwa Przedsiębiorczego w Katowicach, potem w Fundacji MODE we Wrocławiu.

Jeden ze swoich postów na LinkedIn poświęciła kompetencjom cyfrowym, które zdobyła m.in. podczas wyjazdu w ramach programu Erasmus+ do Estonii. – Dowiedziałam się, jak wprowadzać cyfryzację do edukacji nieformalnej, którą się zajmuję – opowiada. I podkreśla w poście, jak ważna jest idea „(…) rozbudowania horyzontów nauczycieli i edukatorów oraz pokazanie, że digitalizacja może nam pomóc w uczeniu się. Poszerzaliśmy swoją wiedzę związaną z obróbką graficzną, tworzeniem krótkich animacji, podstawami fotografii czy wykorzystaniem kodów QR w nauczaniu” – pisze Natalia, zachwalając mobilności zrealizowane w ramach Europejskiego Korpusu Solidarności i Erasmusa+.

Ewa – artystyczna dusza
Wyjazd Ewy na wolontariat do Niemiec w 2017 r. był spontaniczny. – To było coś w rodzaju last minute – wspomina ze śmiechem. – Chciałam sobie zrobić przerwę w studiowaniu, by się upewnić, że grafika jest dobrym wyborem – wyjaśnia. Podczas wolontariatu znalazła czas na refleksję nad swoim życiem, ale korzyści było znacznie więcej. – Nauczyłam się słuchać ludzi i być wrażliwą na ich potrzeby – wylicza. – No i do tego stopnia podszkoliłam mój niemiecki, że później jeszcze kilka razy wyjeżdżałam do Niemiec jako opiekunka młodzieży w ramach Erasmusa – dodaje.

We wspólnym projekcie na portalu LinkedIn Ewa dba o wizualną stronę wszystkich postów. – Oczywiście stworzyłam też swoje treści, ale słowo pisane nie jest moją ulubioną formą ekspresji – przyznaje. Wskazuje za to ulubioną grafikę, która powstała na potrzeby projektu. Widzimy na niej cegły, budowę, urnę wyborczą. – Chciałam pokazać, że dzięki byciu wolontariuszką poczułam się częścią społeczeństwa, które mogę budować i zmieniać – tłumaczy.

Ewa od dwóch lat mieszka i pracuje we Francji, gdzie zaprowadziło ją serce. Swoją sympatię poznała podczas wymiany studenckiej zorganizowanej w ramach Erasmusa w Polsce. – Najlepszym marketingiem dla wolontariatu europejskiego jest mówienie o naszych doświadczeniach. Taki miałyśmy cel, pisząc o nich na portalu LinkedIn: by ludzie wiedzieli, że warto być wolontariuszem – przyznaje. – Obecnie uczę się francuskiego, poznaję nowy rynek pracy i widzę, że prawidłowo uzupełniony i rozbudowany profil na LinkedIn wiele ułatwia... W ten sposób potencjalni pracodawcy mogą łatwiej mnie poznać i ocenić moje doświadczenia.

WWW
Profile Izy, Natalii i Ewy można znaleźć na stronach:

  • www.linkedin.com/in/izabela-sosnowska-8a3b58176;
  • www.linkedin.com/in/nataliakacperska;
  • www.linkedin.com/in/ewapawlik.

Sieć Alumnów Europejskiego Korpusu Solidarności (EKS) została powołana przez Narodową Agencję EKS w celu promocji programu. W 2021 r. połączyła się z siecią EuroPeers Polska. Obecnie tworzą ją młodzi, którzy uczestniczyli w projektach EKS lub Erasmus+ Młodzież i chcą dzielić się swoimi doświadczeniami z rówieśnikami. Więcej informacji na stronie: www.erasmus.org.pl/europeers.

Zainteresował Cię ten tekst?
Przejrzyj pełne wydanie Europy dla Aktywnych 3/2022: