treść strony

Sojusze to szansa dla uczelni

Uczelnie należące do europejskich sieci oferują dużo większe możliwości zdobycia przewagi na rynku pracy – przekonuje prof. Krzysztof Jóźwik, rektor Politechniki Łódzkiej, wyróżnionej przez FRSE nagrodą „Dokonałość Erasmus+”.

  • fot. Krzysztof Kuczyk

Czym dla Politechniki Łódzkiej jest sojusz Uniwersytetów Europejskich?
Sojusz European Consortium of Innovative Universities (ECIU) obchodził w ubiegłym roku 25 lat i powstał, jeszcze zanim pojawiła się idea Uniwersytetów Europejskich. Co ciekawe, wróciliśmy do niego po krótkiej przerwie. Na podstawie doświadczenia z lat poprzednich było dla nas oczywiste, że musimy to zrobić. Uniwersytety Europejskie to szansa współuczestniczenia w dobrych konsorcjach i starania się o granty naukowe, znaczące rozszerzenie możliwości dla studentów i doktorantów oraz współpraca przy tworzeniu nowego podejścia do procesu kształcenia, badań naukowych i zarządzania. Ci, którzy są w sieciach europejskich, oferują też dużo większe możliwości zdobycia przewagi na rynku pracy.

Przynależność do sojuszu wymusza zmianę sposobu myślenia u kandydatów i studentów, którzy stają się słuchaczami nie jednej, ale kilku, a w przypadku ECIU – kilkunastu uczelni.
Młodzi zdecydowanie szybciej przystosowują się do nowej sytuacji. Przewaga absolwentów, którzy zdobyli dodatkowe kompetencje na różnych uczelniach, jest na rynku pracy dużo większa. Już samo zgłaszanie się na różne kursy zapewnia studentom dodatkowe kompetencje: umiejętność dokonywania odpowiednich wyborów czy przedstawiania swoich zalet w odniesieniu do innych. W chwili starania się o pracę ich pozycja negocjacyjna jest dużo lepsza.

Rozumiem, że wybór sojuszu był dla Politechniki Łódzkiej naturalny?
Jak najbardziej! Znamy się dobrze i wiemy, czego możemy od siebie oczekiwać. Trzeba jednak pamiętać, że sojusz to nowy typ instytucji. Dziś stawiamy sobie cel, do którego dążymy. To już nie jest tylko wzajemne wsparcie członków sieci, to próba rozwiązania konkretnego problemu.

Mówił pan o zaletach sojuszu dla uczelni. Co zyska jej otoczenie biznesowe i społeczne?
Sojusz Uniwersytetów Europejskich przekłada się na współpracę regionów. Co więcej, tworzymy ofertę uczenia się przez całe życie. Każdy uniwersytet ma swoją specyfikę i żaden nie oferuje pełnego spektrum możliwości. Oferta szkoleń czy kształcenia uzupełniającego jest w sieci tak szeroka, że właściwie trudno znaleźć obszar, który nie odpowiadałby na oczekiwania otoczenia.

Największe wyzwania, które stoją przed Uniwersytetami Europejskimi?
Stworzenie modelu dyplomu europejskiego, co będzie trudne chociażby ze względów organizacyjnych. W Polsce to także ogromna luka legislacyjna, którą trzeba jak najszybciej zlikwidować. Aby realizować tego typu kształcenie, potrzeba zmian zarówno ustawowych, jak i na poziomie rozporządzeń.

A co mógłby pan powiedzieć tym, którzy współpracę w sieci dopiero zaczynają?
Myślę, że każda sieć ma swoją specyfikę, więc trudno mówić o ogólnych radach. Na pewno wielość informacji czy wielowątkowość wymuszają zmianę podejścia do zarządzania. Warto stworzyć dobrą strukturę zarządzania projektowego. Ważne też, by ideą Uniwersytetów Europejskich i wszystkimi informacjami dzielić się wewnątrz uczelni. Głośno i jasno komunikować, po co jest ta sieć, co chcemy dzięki niej osiągnąć i jakie perspektywy zyskują pracownicy uczelni, doktoranci oraz studenci.

Ideą przewodnią istniejącego od 1997 r. sojuszu European Consortium of Innovative Universities, określanego mianem katalizatora innowacji, jest stworzenie nowego europejskiego modelu edukacji. W ramach konsorcjum naukowcy, nauczyciele i osoby uczące się prowadzą współpracę z przedstawicielami samorządów oraz z otoczeniem biznesowym. Wykorzystują do tego wiedzę specjalistyczną w zakresie innowacji w kształceniu oraz wyniki najnowszych badań.

Zainteresował Cię ten tekst?
Przejrzyj pełne wydanie Europy dla Aktywnych 3/2023: