treść strony

Arqus

Argus: siła w różnorodności

dr hab. prof. Patrycja Matusz

dr hab. prof. Patrycja Matusz

prorektor ds. projektów międzynarodowych, Uniwersytet Wrocławski

Sojusz Uniwersytetów Europejskich to – zdaniem dr hab. prof. Patrycji Matusz z Uniwersytetu Wrocławskiego – jedyna droga dla współczesnej nauki. Szeroka, także pod względem geograficznym, współpraca czyni uczelnię silniejszą i sprawia, że mobilność studentów oraz naukowców staje się codziennością.   

Czym dla uczelni jest sojusz Uniwersytetów Europejskich?
Nie wyobrażam sobie współczesnej nauki bez współpracy w dużych europejskich konsorcjach. Wspólne działania w zakresie zmiany struktury uczelni, zarządzania czy procedur są ważne, ale jeszcze ważniejsze jest to, że zyskujemy możliwość skuteczniejszego aplikowania o środki na kolejne projekty.

Jakie jeszcze korzyści przynosi uczelni uczestnictwo w Arqus?
Chciałabym, by studenci rozpoczynający naukę na UWr myśleli, że są studentami dziewięciu uniwersytetów, by mobilność stała się codziennością. Mam tu na myśli także mniejsze mobilności i nowe formy dydaktyczne, w których uczelnie partnerskie współtworzą programy dydaktyczne. Dotyczy to również naukowców.

A co sojusz może zrobić dla otoczenia uczelni?
Tworzenie oferty dydaktycznej w oderwaniu od tego, czego potrzebuje gospodarka zawsze będzie sztuczne. Współpraca i dialog ze społeczeństwem obywatelskim, z instytucjami i przedsiębiorcami jest więc niesłychanie ważna dla tworzenia nowych obszarów badawczych i dydaktyki. Przy okazji Uniwersytetów Europejskich dużo mówi się m.in. o nowych formach nauczania, o uczeniu się przez całe życie. Pandemia COVID-19 dobitnie pokazała, że jako społeczeństwo mamy głód wiedzy, szukamy różnych kursów doszkalających i szkoły wyższe powinny odpowiadać na to zapotrzebowanie.

Pandemia nauczyła nas także funkcjonowania w cyfrowym świecie.
Wirtualna mobilność jest bardziej włączająca, ale musimy iść w stronę łączenia wirtualnych form edukacji z rzeczywistymi. Wyjazd do innego kraju to zanurzenie się w kulturze i języku, odkrywanie europejskiej różnorodności. Wierzę, że to jest nasza siła w globalnej konkurencyjności. Połączenie zajęć online z fizycznym uczestnictwem w szkołach letnich czy zimowych, które Uniwersytety Europejskie także organizują, doskonale się sprawdza.

Dlaczego UWr przystąpił właśnie do tego, a nie innego sojuszu?
Kiedy Komisja Europejska ogłosiła możliwość poszerzania już istniejących sojuszy, mogliśmy przyjrzeć się efektom ich działania, a Arqus po czterech latach działalności był dobrze oceniany przez Komisję. Ważne było też dla nas zróżnicowanie geograficzne. W sojuszu są takie uczelnie jak uniwersytet w Padwie, Grenadzie czy Lipsku, który jest naszym wieloletnim partnerem strategicznym.

Co jeszcze – poza większą mobilnością – zyskują studenci?
Możliwość swobodnego uczestniczenia w wymianie – mogą jechać do wybranego uniwersytetu i wybrać z oferty to, co ich interesuje. Co chwilę ogłaszamy nowe konkursy dla studentów. Chcemy też iść w stronę podwójnych dyplomów, obecnie przystępujemy do multiple diploma w tłumaczeniach, gdzie program magisterski dotyczący tłumaczeń oferują cztery uniwersytety.

Największe wyzwania, jakie stoją dziś przed sojuszem?
Wyzwaniem jest zarządzanie. Mając wielu partnerów, którzy są zróżnicowani pod względem językowym, kulturowym, ale też kultury organizacyjnej, wypracowanie wspólnych rozwiązań wymaga elastyczności, dyplomacji i uszanowania tego, że tak bardzo się od siebie różnimy. W tej różnorodności powinniśmy jednak upatrywać siły.

Rozmawiała Monika Rosmanowska