treść strony

Una Europa

Integracja ponad granicami

prof. Stanisław Kistryn

prof. Stanisław Kistryn

Pełnomocnik rektora Uniwersytetu Jagiellońskiego do spraw współpracy w ramach sojuszu Una Europa.

15.05.2023 WARSZAWA. KONFERENCJA UNIWERSYTETÓW EUROPEJSKICH. PANEL DOŚWIADCZENIA BADAWCZE W OBSZARZE UNIWERSYTETÓW EUROPEJSKICH.
STANISŁAW KISTRYN PEŁNOMOCNIK REKTORA UNIWERSYTETU JAGIELLOŃSKIEGO DO SPRAW WSPÓŁPRACY W RAMACH UNA EUROPA

Sojusze Uniwersytetów Europejskich to głęboka współpraca, która umożliwia elastyczne zmiany środowiska pracy i możliwość korzystania z zasobów nie jednej, ale kilkunastu uczelni - wyjaśnia prof. Stanisław Kistryn, pełnomocnik rektora Uniwersytetu Jagiellońskiego do spraw współpracy w ramach Una Europa.

Jaki jest Pański punkt widzenia na sojusz Uniwersytetów Europejskich?
To fascynująca inicjatywa, która otwiera nowe perspektywy rozwoju uniwersytetów, zarówno na poziomie krajowym, jak i międzynarodowym. Jest to ogromne wyzwanie, ale również niezwykła szansa, którą ten pomysł wykreował, aby znaleźć nowe metody i formy współpracy, integrując wiele uczelni ponad granicami.

Dlaczego warto wybierać uczelnie należące do sojuszu Uniwersytetów Europejskich?
To pytanie, które skierowane jest głównie do studentów, badaczy i pracowników naukowych. Warto wybrać te uczelnie, ponieważ stając się częścią jednej z nich, automatycznie otwiera się dostęp do innych w tym sojuszu. To głęboka współpraca, która umożliwia elastyczne zmiany środowiska pracy i możliwość korzystania z zasobów nie jednej, ale kilkunastu uczelni. Jest to niezwykle ułatwione, co pozwala na szeroki rozwój i wykorzystanie bogactwa zasobów dostępnych w ramach sojuszu.

Jakie jeszcze korzyści daje sojusz właśnie studentom?
Moim zdaniem jest to absolutnie nowe i fascynujące. Jeśli celem tej inicjatywy jest stworzenie ponadgranicznego kampusu, to oznacza, że gdy student zapisuje się na studia na jednym z uniwersytetów, automatycznie staje się studentem w przypadku naszego sojuszu Una Europa - 10 innych. Może czerpać z oferty, która jest 10-krotnie bogatsza niż w przypadku jednej uczelni. Co więcej, ma możliwość nawiązywania kontaktów ze studentami różnych krajów. To jest bezcenne. Poszerza horyzonty i otwiera drzwi do znacznie bogatszego życia niż być zamkniętym w jednym środowisku.

W jaki sposób sojusz Uniwersytetów Europejskich wpływa na otoczenie uczelni pod kątem kontaktów społeczno-gospodarczych, biznesowych i edukacyjnych?
Ten aspekt wymaga jeszcze rozwinięcia. Proszę pamiętać, że nasz sojusz działa dopiero od 3 lat. Budowa uniwersytetu to nie jest sprawa jednej kadencji władz. To proces długoterminowy, który wymaga czasu i dopracowania formuł. W naszym zrzeszeniu, Una Europa, mamy partnerów stowarzyszonych z otoczenia, czy to fundacje czy spółki powiązane z uczelniami. Staramy się znaleźć wspólne tematy do rozmów, badań i wykorzystania tych badań w otoczeniu społeczno-gospodarczym. Z drugiej strony, istotna jest otwarta nauka i zaangażowanie zwykłych ludzi. Chcemy proponować badania i zapraszać ich do udziału w badaniach, oczywiście na poziomie, na którym jest to możliwe. Chcemy współtworzyć agendę badawczą i zainteresować społeczeństwo nauką oraz pogłębianiem wiedzy w obszarach, które ich interesują. Komunikacja odgrywa tutaj kluczową rolę.

Co ważnego wydarzyło się w ciągu tych trzech lat?
Jeśli chodzi o kontakt społeczno-gospodarczy, biznesowy i edukacyjny, to rozpocznę od sfery edukacyjnej. Nie chodzi o to, że to sfera najłatwiejsza, ale że jest to przede wszystkim udana realizacja. Mam tu na myśli wspólny program studiów licencjackich z zakresu europeistyki, który naprawdę jest w pełni zintegrowany. To nie tylko projekt na papierze, ale także wspólny dyplom, którego przyznanie zapewnią cztery uczelnie. Warunki prawne nie pozwoliły na dołączenie kolejnym partnerom, ale mamy nadzieję, że to będzie się dalej rozwijać. Obecnie tworzone są kolejne programy, szczególnie z obszaru zrównoważonego rozwoju, które są niezwykle interesujące i interdyscyplinarne.
Jeśli chodzi o badania naukowe, to stanowią one drugi filar naszego sojuszu. Naszym celem jest stworzenie wspólnych zasobów infrastrukturalnych, kolekcji muzealnych, bibliotecznych oraz innych materiałów, które umożliwią prowadzenie wspólnych, interdyscyplinarnych badań. Mamy świadomość istniejących już zasobów, ale również dążymy do ich rozbudowy. To ambitne przedsięwzięcie ma na celu zapewnienie wspólnego fundamentu dla naszych naukowych poszukiwań.
Obszar kontaktów z otoczeniem społecznym jest rozwinięty słabiej. Jako sojusz nie posunęliśmy się tu znacznie dalej w porównaniu do naszych indywidualnych działań na poszczególnych uniwersytetach. Niemniej jednak, na poziomie europejskim odbywają się wydarzenia, które z powodzeniem angażują społeczność, zwłaszcza w Brukseli. To tam, w stolicy Belgii, najczęściej mają miejsce inicjatywy, które mają na celu zainteresowanie ludzi i włączenie ich w ideę sojuszu. To coroczne, a czasem nawet częstsze, wydarzenia, które przyciągają uwagę i cieszą się dużym zainteresowaniem.

W jaki sposób uczelnia korzysta z członkostwa w tym sojuszu? Czy to przede wszystkim kwestia prestiżu?
Jeśli chodzi o prestiż, to powiem, że Uniwersytet Jagielloński nie narzeka na brak uznania. Niemniej jednak, nasze korzyści z uczestnictwa w tym sojuszu wykraczają daleko poza to. Możemy tu mówić o identyfikowaniu najlepszych praktyk i procesów, które chcemy wdrożyć oraz standaryzować, jeśli tylko jest to możliwe, na poziomie kilkunastu uczelni. Istnieją kanały komunikacji, które umożliwiają nam łatwe rozmowy i współpracę, nie tylko między zespołami badawczymi, co zawsze miało miejsce, ale również w dziedzinie administracji. Chodzi tu o procedury zatrudniania, awansu pracowników, organizacji badań naukowych, a także tworzenia programów studiów i ich akredytacji. To niezwykle cenne, że możemy czerpać wzajemnie z naszych doświadczeń, ponieważ każde państwo, każdy kraj ma swoje dobre i słabe rozwiązania, i jeśli znamy te słabe, możemy je zastąpić lepszymi.

Dlaczego właśnie ten sojusz, a nie inny?
Wybór tego sojuszu nie był przypadkowy. Przeanalizowaliśmy poważnie inne możliwości, ale obecność takich partnerów jak Bolonia, najstarszy uniwersytet, czy Louvain, najbardziej innowacyjna uczelnia, była jednym z motywujących czynników. Okazało się, że dokonaliśmy trafnego wyboru. Wzajemnie sobie ufamy i szanujemy, niezależnie od naszej pozycji w światowych rankingach. Nasze działania są naprawdę wspólne, a myślę, że to właśnie dobrze nam służy.

Rozmawiała Anita Czupryn